poniedziałek, 23 lutego 2015

12. ''Najgorsze zachowanie...''

~WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM!~


Holly P.O.V

Oh nie... Obudziłam się ze strasznym kacem, ale bolało mnie też gardło i chyba nawet wiedziałam dlaczego. Uśmiechnęłam się na samą myśl, że tak daleko posunęłam się z Justinem.
Justina jak zawsze nie było już przy mnie. Przeciągnęłam się i zobaczyłam na swoim zegarku, że dochodziła 10:30. Założyłam na siebie koszulkę Justina i zeszłam na dół. Usłyszałam śmiechy, głośne rozmowy i zapach naleśników.
Dlaczego ja zawsze wstaję ostatnia?
Weszłam do dużego salonu. Przetarłam moje zaspane oczy i poczułam coś twardego na moim czole. Cholera, czy ja weszłam w ścianę.
Powoli ominęłam filar słysząc śmiechy wszystkich. Zrobiłam kwaśną minę i westchnęłam.
- Oh jakie miłe powitanie. - Mruknęłam biorąc do ręki jednego naleśnika. Przejechałam wzrokiem po salonie. Zobaczyłam Jessicę, siedzącą na kolanach Aubreya, Chaza z telefonem w ręku jedzącego naleśnika, Camerona, Matta i siostrę Jessicy, Amy. Justina nigdzie nie było. Zmarszczyłam brwi i już miałam spytać gdzie on jest, ale para silnych ramion oplotła moje ciało, a jego cudowne usta przyległy do mojej szyi.
- Dzień dobry, kochanie. - Mruknął do mojego ucha na co uśmiechnęłam się do niego zalotnie.
Odwróciłam się w jego stronę natychmiast łącząc moje wargi z jego.
- Wiecie co? Mam ochotę spędzić cały ten dzień na opieprzaniu się na boisku! O Boże, Holly kochasz mnie, prawda? - Powiedziała do mnie Jess z błyskiem w oczach. Zorientowana spojrzałam na nią i pokiwałam głową. - Jay, weź te rowery okej?
Jakie rowery? Wszyscy zaczęli śmiać, a Justin pokiwał głową idąc do garażu.
- O co chodzi? - Mam ochotę pojeździć na rowerach! - Krzyknęła wyrzucając ręce w górę.
- Ta, kiedyś mnie zabijesz. - Jęknęłam niezadowolona wlekąc się na górę. Ponieważ miałyśmy jeździć na rowerze zdecydowałam się na czarne leginsy, luźną koszulkę, która miała wycięcie pod pachami. Spięłam moje włosy w kucyka. Nałożyłam na twarz niewielką ilość podkładu, podkreśliłam oczy delikatnymi kreskami i tuszem. Umyłam zęby psikając się perfumami. Chwyciłam za luźną bluzę i założyłam niskie, białe Air Force. Zbiegłam na dół widząc, że wszyscy już wyszli i są w swoich samochodach. Wgramoliłam się na miejsce kierowcy w samochodzie Justina kładąc rękę na jego kolanie.
- Zaplanowaliśmy małą imprezę dziś na boisku, wiesz nic wielkiego. Jesteś fanką Drake'a co? - Zaśmiał się Justin zmieniając bieg.
- Lubię jego piosenki. Podobają mi się. - Wzruszyłam ramionami zerkając na Justina.
Po 15 minutach dojechaliśmy na boisko. Chłopcy pierwsze co zrobili to rzucili się na boisko, a ja obserwowałam mojego chłopaka jak za biega, jak jego mięśnie napinają się za każdym razem gdy rzuca do kosza. Oblizałam wargi zerkając na jadącą na rowerze Jessice z jej siostrą. Amy zawsze miała smutny i ponury wyraz twarzy. Była strasznie cicha i spokojna. Dziewczyny podjechały a Jessica kazała mi wskakiwać.
- Nie, Jess nie zrobię tego! - Zaczęłam się śmiać widząc niskie, białe rowery. Ona natomiast posłała mi mordercze spojrzenie, a po chwili zrobiła minę biednego, małego szczeniaka. - Cholera jasna, już dobra.
Wsiadłam na rower i od razu pierwsze co to ruszyłam z wielkim trudem. To cholerstwo było ciężkie. Nawet się nie zorientowałam kiedy rozpędziłam się niczym auto ścigając się z Jess dookoła boiska. Chłopcy śmiali się z nas i co chwile przerywali grę aby zobaczyć, która sie szybciej wyglebi. Nagle zrobiłam ostry zakręt wjeżdżając w drogę Jessicy.
- Z DROGI! RATUJ SIE KTO MOŻE! - Krzyknęła rozbawiona Jess schodząc z roweru. Zrobiłam to samo wpadając na nie przez co obie sie wywróciłyśmy śmiejąc sie głośno.
Po chwili Aubrey wjechał obok boiska swoim autem i otworzył bagażnik, z którego wyłoniły się dwa duże głośniki.
- Hej, Holly. Zarapuj ze mną. - Zaczęłam się panicznie śmiać widząc, że tylko ja tak zareagowałam. Moje policzki oblały się rumieńcem z powodu zażenowania i stanęłam obok Drake'a. - Worst Behavior?

Worst motherfucker never loved us
Skurwysyn nigdy nas nie kochał
Fucker never loved us
Skurwiel nigdy nas nie kochał
You ain't know, now you know now

Nie wiedziałeś? teraz wiesz
Still at it, scrub J's with a toothbrush

Ciągle to robię , szoruje J's* szczoteczką do zębów
Shit, niggas still playing my old shit

Kurwa , czarnuchy wciąż grają moje stare kawałki
But your shit is like the police asking us questions,

Ale Twoje gówno jest takie jakby przesłuchiwała nas policja
Nigga' we don't know shit

Czarnuchu my nic nie wiemy
Flex, nigga I'm just flexin'

Prężyć, czarnuchu ja tylko się prężę
Nigga never loved us

Czarnuch nigdy nas nie kochał
Do it look like we stressin'?

Czy wyglądamy na zestresowanych?
Look at you, look at you, and look at you,

Popatrz na siebie, popatrz na siebie i popatrz na siebie
Ahh - I'm glad that they chose us

Ahh , cieszę się że oni wybrali nas
Command, it's a mission,

Dowodzenie jest misją
Trying to fight to the finish just to see 'em all finish

Staram się walczyć do ostatniej kropli krwi , by zobaczyć jak oni są skończeni

Zaczął Drake wskazując na mnie głową kiedy miał się zacząć refren

On my worst behavior, no?
Zachowuję się najgorzej jak potrafię
They used to never want to hear us,

Kiedyś w ogóle nie chcieli nas słuchać
Remember?
Pamiętasz?
Motherfucker never loved us, remember?
Skurwysyn nigdy nas nie kochał, pamiętasz?
Motherfucker, remember?
Skurwysynie pamiętasz?
Motherfucker never loved us
Skurwysyn nigdy nas nie kochał
I'm on my worst behavior,
Zachowuję się najgorzej jak potrafię
Don't you ever get it fucked up
Nigdy więcej niczego nie spierdolisz
Motherfuckers never loved us
Skurwysyny nigdy nas nie kochali
Man, motherfuckers never loved us
Człowieku, skurwysyny nigdy nas nie kochali
Worst behavior
Najgorsze zachowanie
Motherfuckers never loved us
Skurwysyny nigdy nas nie kochali
Fucker never loved us
Skurwiel nigdy nas nie kochał
Worst behavior

Najgorsze zachowanie

Odetchnęłam kiedy skończyłam. Wszyscy spojrzeli na mnie z opadniętą szczęką, a ja uśmiechnęłam się jedynie nieśmiało do Justina i Aubreya. Usiadłam na ławce biorąc do ręki mojego iPhone'a. Zawołałam Justina i zrobiłam mu zdjęcie z zaskoczenia, które ustawiłam na tapetę. Jay się wyraźnie zmieszał i udawał obrażonego. Powoli do mnie podszedł, chwycił moje nogi i przerzucił mnie przez swoje ramię biegnąc ze mną na boisku. Zaczął sie ze mną kręcić, skakać, biegać i ciągle udawał, że mnie zrzuca. Westchnęłam zmęczona jego zachowaniem i powoli klepnęłam go w tyłek krzycząc na niego, żeby mnie postawił. Zrobił to posłusznie i mruknął mi seksownie do ucha. - Kochanie, nie rób takich rzeczy.
Zachichotałam i ponownie klepnęłam go w tyłek na co odwdzięczył mi się tym samym tylko chyba z milion razy mocniej. Pisnęłam i podskoczyłam odwracając się do niego wkurzona.
- Kurwa bolało. - Syknęłam powoli do niego podchodząc. Jay zaczął się cofać przez co plecami dotknął drucianej siatki. Przycisnęłam go do niej mocniej delikatnie napierając na jego krocze. Byliśmy kilkadziesiąt metrów od naszej grupy i  było ciemno. Skorzystałam z szansy, że nikt nas nie mógł zobaczyć i powoli zaczęłam masować jego penisa przez bokserki. Syknął głośno patrząc na mnie tym swoim kuszącym wzrokiem. - Masz za swoje, kochanie. - Wyszeptałam uwodzicielsko do jego ucha i delikatnie je musnęłam. Czułam na mojej dłoni jak jego członek robi się ogromny pod jego spodniami. Uśmiechnęłam się na myśl, że uzyskałam mój zamierzony efekt.

- Kurwa, chodź do domu Holly. - Jęknął na co się zaśmiałam.
- Bardzo chętnie, ale nici z Twoich gierek. - Puściłam mu oczko kierując się w stronę naszych znajomych. Pożegnałam się z każdym po kolei kierując się w stronę auta Jussa. Usiadłam na miejscu pasażera, a on od razu się do mnie przyłączył siadając przed kierownicą. Odpalił auto i odjechał z piskiem opon.

Po 15 minutach byliśmy w jego domu. Powoli udałam się do niego na górę czując jego ręce na mojej talii.
- Justin, proszę, nie. - Jęknęłam zmagając się z przyjemnym uczuciem w moim brzuchu.
- Kochanie, tak bardzo cię chcę. - Mruknął otwierając drzwi do jego sypialni. Rzucił mnie na łóżko przez co odruchowo jęknęłam. Podniecał mnie taki stanowczy i napalony.
- Jay, jestem śpiąca. Po prostu chodźmy spać. - Zatrzepotałam rzęsami na co z głębokim wdechem zgodził się. Zdjął z siebie buty, spodnie i koszulkę zostając w bokserkach od Calvina Kleina. Oblizałam wargi na ten widok. Był bardzo kuszący, ale jeśli chciał czegoś wyjątkowego musiał na to zasłużyć. Nie oddam mu mojego dziewictwa po kilku dniach naszego związku. Zrzuciłam z moich nóg buty i zsunęłam leginsy, a potem koszulkę. Powoli wtuliłam się w klatkę piersiową Justina zamykając oczy. Nawet nie zorientowałam się, kiedy zasnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~

Wiem, że ten rozdział jest krótki, chyba najkrótszy, ale mam dla Was kilka informacji.
1. Osoby, które chcą być na bieżąco informowane co do rozdziału proszone są o podanie usera z tt w komentarzu.
2. Postanowiłam założyć drugiego bloga. Sądzę, że pojawi się on jutro bądź pojutrze w osobnej notce. Prolog będzie również podany w niej.

Bardzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze i przez te parę dni jest Was tutaj naprawdę dużo. Dziękuję Wam za to, to dla mnie wiele znaczy.

@pvcixx

11 komentarzy:

  1. Świetny rozdział, czek Next
    Moje TT : Tv_Sexi
    ;*******

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham to ff <3
    @tyska2001

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny czekam na nexta! Mam nadzieje bedziesz tak pisała dalej 😘

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny czekam na nexta! Mam nadzieje bedziesz tak pisała dalej 😘

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :* @His_Shawty_JB

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny rozdział i czekam nn :* @GabaKuc

    OdpowiedzUsuń
  8. [Przepraszam za SPAM]
    Zagłosowałabyś na mnie w konkursie ? Piszesz Autor: Klaudia Boo nr 24 >> http://violetta2polska.blogspot.de/2015/02/konkurs-fioletowy-szkic-zmiany-w.html#comment-form nie można dawać kom z Anonima... Dla mnie to bardzo ważne ;\ Dziękuję x

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy nastepny rozdział ? :D Wchodzę tu co pół godziny i patrzę czy już jest Nowy rozdział :D
    @Tinkaa_2002

    OdpowiedzUsuń