~WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM!~
Holly P.O.V
Oh nie... Obudziłam się ze strasznym kacem, ale bolało mnie też gardło i chyba nawet wiedziałam dlaczego. Uśmiechnęłam się na samą myśl, że tak daleko posunęłam się z Justinem.
Justina jak zawsze nie było już przy mnie. Przeciągnęłam się i zobaczyłam na swoim zegarku, że dochodziła 10:30. Założyłam na siebie koszulkę Justina i zeszłam na dół. Usłyszałam śmiechy, głośne rozmowy i zapach naleśników.
Dlaczego ja zawsze wstaję ostatnia?
Weszłam do dużego salonu. Przetarłam moje zaspane oczy i poczułam coś twardego na moim czole. Cholera, czy ja weszłam w ścianę.
Powoli ominęłam filar słysząc śmiechy wszystkich. Zrobiłam kwaśną minę i westchnęłam.
- Oh jakie miłe powitanie. - Mruknęłam biorąc do ręki jednego naleśnika. Przejechałam wzrokiem po salonie. Zobaczyłam Jessicę, siedzącą na kolanach Aubreya, Chaza z telefonem w ręku jedzącego naleśnika, Camerona, Matta i siostrę Jessicy, Amy. Justina nigdzie nie było. Zmarszczyłam brwi i już miałam spytać gdzie on jest, ale para silnych ramion oplotła moje ciało, a jego cudowne usta przyległy do mojej szyi.
- Dzień dobry, kochanie. - Mruknął do mojego ucha na co uśmiechnęłam się do niego zalotnie.
Odwróciłam się w jego stronę natychmiast łącząc moje wargi z jego.
- Wiecie co? Mam ochotę spędzić cały ten dzień na opieprzaniu się na boisku! O Boże, Holly kochasz mnie, prawda? - Powiedziała do mnie Jess z błyskiem w oczach. Zorientowana spojrzałam na nią i pokiwałam głową. - Jay, weź te rowery okej?
Jakie rowery? Wszyscy zaczęli śmiać, a Justin pokiwał głową idąc do garażu.
- O co chodzi? - Mam ochotę pojeździć na rowerach! - Krzyknęła wyrzucając ręce w górę.
- Ta, kiedyś mnie zabijesz. - Jęknęłam niezadowolona wlekąc się na górę. Ponieważ miałyśmy jeździć na rowerze zdecydowałam się na czarne leginsy, luźną koszulkę, która miała wycięcie pod pachami. Spięłam moje włosy w kucyka. Nałożyłam na twarz niewielką ilość podkładu, podkreśliłam oczy delikatnymi kreskami i tuszem. Umyłam zęby psikając się perfumami. Chwyciłam za luźną bluzę i założyłam niskie, białe Air Force. Zbiegłam na dół widząc, że wszyscy już wyszli i są w swoich samochodach. Wgramoliłam się na miejsce kierowcy w samochodzie Justina kładąc rękę na jego kolanie.
- Zaplanowaliśmy małą imprezę dziś na boisku, wiesz nic wielkiego. Jesteś fanką Drake'a co? - Zaśmiał się Justin zmieniając bieg.
- Lubię jego piosenki. Podobają mi się. - Wzruszyłam ramionami zerkając na Justina.
Po 15 minutach dojechaliśmy na boisko. Chłopcy pierwsze co zrobili to rzucili się na boisko, a ja obserwowałam mojego chłopaka jak za biega, jak jego mięśnie napinają się za każdym razem gdy rzuca do kosza. Oblizałam wargi zerkając na jadącą na rowerze Jessice z jej siostrą. Amy zawsze miała smutny i ponury wyraz twarzy. Była strasznie cicha i spokojna. Dziewczyny podjechały a Jessica kazała mi wskakiwać.
- Nie, Jess nie zrobię tego! - Zaczęłam się śmiać widząc niskie, białe rowery. Ona natomiast posłała mi mordercze spojrzenie, a po chwili zrobiła minę biednego, małego szczeniaka. - Cholera jasna, już dobra.
Wsiadłam na rower i od razu pierwsze co to ruszyłam z wielkim trudem. To cholerstwo było ciężkie. Nawet się nie zorientowałam kiedy rozpędziłam się niczym auto ścigając się z Jess dookoła boiska. Chłopcy śmiali się z nas i co chwile przerywali grę aby zobaczyć, która sie szybciej wyglebi. Nagle zrobiłam ostry zakręt wjeżdżając w drogę Jessicy.
- Z DROGI! RATUJ SIE KTO MOŻE! - Krzyknęła rozbawiona Jess schodząc z roweru. Zrobiłam to samo wpadając na nie przez co obie sie wywróciłyśmy śmiejąc sie głośno.
Po chwili Aubrey wjechał obok boiska swoim autem i otworzył bagażnik, z którego wyłoniły się dwa duże głośniki.
- Hej, Holly. Zarapuj ze mną. - Zaczęłam się panicznie śmiać widząc, że tylko ja tak zareagowałam. Moje policzki oblały się rumieńcem z powodu zażenowania i stanęłam obok Drake'a. - Worst Behavior?
Worst motherfucker never loved us
Holly P.O.V
Oh nie... Obudziłam się ze strasznym kacem, ale bolało mnie też gardło i chyba nawet wiedziałam dlaczego. Uśmiechnęłam się na samą myśl, że tak daleko posunęłam się z Justinem.
Justina jak zawsze nie było już przy mnie. Przeciągnęłam się i zobaczyłam na swoim zegarku, że dochodziła 10:30. Założyłam na siebie koszulkę Justina i zeszłam na dół. Usłyszałam śmiechy, głośne rozmowy i zapach naleśników.
Dlaczego ja zawsze wstaję ostatnia?
Weszłam do dużego salonu. Przetarłam moje zaspane oczy i poczułam coś twardego na moim czole. Cholera, czy ja weszłam w ścianę.
Powoli ominęłam filar słysząc śmiechy wszystkich. Zrobiłam kwaśną minę i westchnęłam.
- Oh jakie miłe powitanie. - Mruknęłam biorąc do ręki jednego naleśnika. Przejechałam wzrokiem po salonie. Zobaczyłam Jessicę, siedzącą na kolanach Aubreya, Chaza z telefonem w ręku jedzącego naleśnika, Camerona, Matta i siostrę Jessicy, Amy. Justina nigdzie nie było. Zmarszczyłam brwi i już miałam spytać gdzie on jest, ale para silnych ramion oplotła moje ciało, a jego cudowne usta przyległy do mojej szyi.
- Dzień dobry, kochanie. - Mruknął do mojego ucha na co uśmiechnęłam się do niego zalotnie.
Odwróciłam się w jego stronę natychmiast łącząc moje wargi z jego.
- Wiecie co? Mam ochotę spędzić cały ten dzień na opieprzaniu się na boisku! O Boże, Holly kochasz mnie, prawda? - Powiedziała do mnie Jess z błyskiem w oczach. Zorientowana spojrzałam na nią i pokiwałam głową. - Jay, weź te rowery okej?
Jakie rowery? Wszyscy zaczęli śmiać, a Justin pokiwał głową idąc do garażu.
- O co chodzi? - Mam ochotę pojeździć na rowerach! - Krzyknęła wyrzucając ręce w górę.
- Ta, kiedyś mnie zabijesz. - Jęknęłam niezadowolona wlekąc się na górę. Ponieważ miałyśmy jeździć na rowerze zdecydowałam się na czarne leginsy, luźną koszulkę, która miała wycięcie pod pachami. Spięłam moje włosy w kucyka. Nałożyłam na twarz niewielką ilość podkładu, podkreśliłam oczy delikatnymi kreskami i tuszem. Umyłam zęby psikając się perfumami. Chwyciłam za luźną bluzę i założyłam niskie, białe Air Force. Zbiegłam na dół widząc, że wszyscy już wyszli i są w swoich samochodach. Wgramoliłam się na miejsce kierowcy w samochodzie Justina kładąc rękę na jego kolanie.
- Zaplanowaliśmy małą imprezę dziś na boisku, wiesz nic wielkiego. Jesteś fanką Drake'a co? - Zaśmiał się Justin zmieniając bieg.
- Lubię jego piosenki. Podobają mi się. - Wzruszyłam ramionami zerkając na Justina.
Po 15 minutach dojechaliśmy na boisko. Chłopcy pierwsze co zrobili to rzucili się na boisko, a ja obserwowałam mojego chłopaka jak za biega, jak jego mięśnie napinają się za każdym razem gdy rzuca do kosza. Oblizałam wargi zerkając na jadącą na rowerze Jessice z jej siostrą. Amy zawsze miała smutny i ponury wyraz twarzy. Była strasznie cicha i spokojna. Dziewczyny podjechały a Jessica kazała mi wskakiwać.
- Nie, Jess nie zrobię tego! - Zaczęłam się śmiać widząc niskie, białe rowery. Ona natomiast posłała mi mordercze spojrzenie, a po chwili zrobiła minę biednego, małego szczeniaka. - Cholera jasna, już dobra.
Wsiadłam na rower i od razu pierwsze co to ruszyłam z wielkim trudem. To cholerstwo było ciężkie. Nawet się nie zorientowałam kiedy rozpędziłam się niczym auto ścigając się z Jess dookoła boiska. Chłopcy śmiali się z nas i co chwile przerywali grę aby zobaczyć, która sie szybciej wyglebi. Nagle zrobiłam ostry zakręt wjeżdżając w drogę Jessicy.
- Z DROGI! RATUJ SIE KTO MOŻE! - Krzyknęła rozbawiona Jess schodząc z roweru. Zrobiłam to samo wpadając na nie przez co obie sie wywróciłyśmy śmiejąc sie głośno.
Po chwili Aubrey wjechał obok boiska swoim autem i otworzył bagażnik, z którego wyłoniły się dwa duże głośniki.
- Hej, Holly. Zarapuj ze mną. - Zaczęłam się panicznie śmiać widząc, że tylko ja tak zareagowałam. Moje policzki oblały się rumieńcem z powodu zażenowania i stanęłam obok Drake'a. - Worst Behavior?
Świetny rozdział, czek Next
OdpowiedzUsuńMoje TT : Tv_Sexi
;*******
Świetny czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zawsze! :3
OdpowiedzUsuńkocham to ff <3
OdpowiedzUsuń@tyska2001
Super rozdział czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńCudowny czekam na nexta! Mam nadzieje bedziesz tak pisała dalej 😘
OdpowiedzUsuńCudowny czekam na nexta! Mam nadzieje bedziesz tak pisała dalej 😘
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :* @His_Shawty_JB
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział i czekam nn :* @GabaKuc
OdpowiedzUsuń[Przepraszam za SPAM]
OdpowiedzUsuńZagłosowałabyś na mnie w konkursie ? Piszesz Autor: Klaudia Boo nr 24 >> http://violetta2polska.blogspot.de/2015/02/konkurs-fioletowy-szkic-zmiany-w.html#comment-form nie można dawać kom z Anonima... Dla mnie to bardzo ważne ;\ Dziękuję x
Kiedy nastepny rozdział ? :D Wchodzę tu co pół godziny i patrzę czy już jest Nowy rozdział :D
OdpowiedzUsuń@Tinkaa_2002